To najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie celebrujące misterium paschalne Jezusa Chrystusa: Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Wiąże się z nim wiele obrzędów i zwyczajów. O nich, a także o symbolach i potrawach wielkanocnych rozmawiali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 4, uczęszczający do świetlicy szkolnej. Zajęcia, podczas których dzieci obejrzały również prezentację mulimedialną, przygotowały panie Marta Binięda i Valiantsina Shylka.
Symbole i zwyczaje
Wielki Tydzień rozpoczyna się Niedzielą Palmową, zwaną również Niedzielą Męki Pańskiej. Na pamiątkę wyjazdu Chrystusa do Jerozolimy w kościołach święci się palmy.
– Ciężko jest samodzielnie zrobić palmę, ale czasami przygotowujemy ją z mamą – mówił Dominik. – Najczęściej robimy ją z suszonych zbóż i kwiatów, dodajemy rożne ozdoby. Trzeba ją mocno związać, żeby się nie rozsypała.
W Wielką Sobotę udajemy się do kościoła, by poświęcić pokarmy, które znajdą się na wielkanocnym stole. Każdy z nich ma swoje znaczenie.
– W koszyczkach, udekorowanych zielonymi gałązkami i przykrytymi serwetkami, znajdują się najczęściej: sól – oczyszczenie i prawda, chleb – obfitość i pomyślność, wędlina – dobrobyt i zdrowie, chrzan – gorycz Męki Pańskiej, cukrowy baranek – pokora i zwycięstwo, słodka babeczka – dostatek oraz kolorowe pisanki – nowe życie. Niektórzy wkładają też masło, pieprz, ser – wyliczały świetliczaki.
Niedzielę Wielkanocną rozpoczynamy uczestnictwem we mszy świętej, potem zaś zasiadamy do uroczystego śniadania. Składamy sobie życzenia i dzielimy się święconką. W niektórych domach przyjął się zwyczaj obdarowywania dzieci tzw. zajączkami. Często organizowane są też poszukiwania słodkości.
– Jeśli jest ciepło, czekoladowe jajka chowamy na dworze. Jeśli pogoda nie dopisuje, ukrywamy je w domu. Kto znajdzie najwięcej, może je zjeść – mówiła Ala.
– To naprawdę fajna zabawa. U nas szukamy jajek gotowanych. Kto odnajdzie najwięcej, w nagrodę otrzymuje czekoladę – wyjaśniał Wiktor.
O świątecznej zabawie z dzieciństwa opowiedziała pani Valiantsina, która pochodzi z Białorusi: – Wychodziliśmy na dwór, robiliśmy zagrodę z piasku, stawialiśmy taką małą zjeżdżalnię i urządzaliśmy zawody. Trzeba było tak puścić jajko na zjeżdżalni, aby stuknęło w inne. Zabawa trwała cały dzień, humory nam dopisywały. Zdarzało się, że ktoś nawet 30 jajek zdobył.
Poniedziałek Wielkanocny zwany jest lanym poniedziałkiem lub śmigusem dyngusem. Oblewanie się wodą to drugi z ulubionych zwyczajów dzieci.
– Często robimy bitwy wodne z rodzicami. Staramy się wstać wcześniej od nich, by oblać ich wodą, kiedy jeszcze śpią – śmiały się świetliczaki.
Tradycyjne potrawy
Jajka, barszcz, chrzan, biała kiełbasa, domowe wędliny, baby i mazurki. To tradycyjne potrawy, jakie pojawiają się na wielkanocnym stole. Większość świetliczaków deklarowała, że stara się pomagać mamom w kuchennych przygotowaniach, a ich ulubionym daniem jest biały barszcz.
– Świąteczny stół jest przykryty białym obrusem i udekorowany stroikami oraz wiosennymi kwiatami lub baziami. Na obiad można również podać mięso, sałatkę jarzynową, pasztet, jajka nadziewane pieczarkami – mówiły dzieci.
– U nas na wielkanocnym stole koniecznie musiała być pascha oraz gotowane jajka – wyjaśniała pochodząca z Ukrainy Aisza.
– W niektórych regionach, zamiast białego podawany jest czerwony barszcz. Zdarza się też, że do białego barszczu dodaje się ćwikły, żeby nabrał koloru – wyjaśniała swoim podopiecznym pani Marta.