Dzięki naszej wychowawczyni, pani Dorocie Kuczyńskiej, Dzień Wagarowicza spędziliśmy bardzo kreatywnie. 21 marca 2022 pojechaliśmy na wycieczkę do Lublina. Może to brzmi nieatrakcyjnie, bo każdy może sobie pojechać do Lublina, ale nie każdy wie jak spędzić tam fajnie czas wolny.
Pierwszym miejscem odwiedzonym przez nas była restauracja „Giuseppe” przy ulicy Hipotecznej 3. Wizytę w tej pizzerii zaproponował nam klasowy znawca pizzy i inspirator imprez klasowych – Bartek Binięda. Bartek wiedział co robi. Już od wejścia poczuliśmy się wyjątkowo. Zostaliśmy, jako specjalni goście, oprowadzeni po lokalu, następnie poszliśmy umyć ręce. Nie myślcie, że przed jedzeniem! Ręce musieliśmy umyć przed zrobieniem pizzy! Pizzaiolo, przyniósł dziesięciokilogramowy pojemnik z ciastem, z którego mieliśmy zrobić pizzę. Najpierw nauczyliśmy się jak odpowiednio uformować ciasto w kulkę tak, aby wyrosło. Z części ciasta zrobiliśmy małe bułeczki, które potem, po upieczeniu, zabraliśmy do domu.
Po prezentacji wyrabiania i wyrastania ciasta, dostaliśmy przygotowane, już wyrośnięte ciasto. Pan pokazał nam, jak odpowiednio ukształtować pizzę w placek i jak nałożyć ją na z łopatę, a potem ją zsunąć. Każdy mógł wybrać dodatki do swojej pizzy według uznania. Po kilku minutach wszystkie pizze były gotowe do pieczenia. Czekaliśmy z niecierpliwością. Ślinka nam ciekła, a nosy wciągały cudowne aromaty. Kiedy piec się otworzył, każdy chwycił swoja pizzę i pobiegł do stołu żeby zjeść ze smakiem. Przez chwilę słychać było tylko chrupanie, potem głośne zachwyty.
Pełni wrażeń, z pełnymi brzuchami pojechaliśmy do Ogrodu Botanicznego UMCS. Naszym przewodnikiem był pracownik naukowy Ogrodu Botanicznego, który pokazał nam ciekawostki przyrodnicze. Chociaż okres wegetacyjny jeszcze się nie rozpoczął, mogliśmy podziwiać wiele ciekawych okazów roślin, ukazujących się w swojej pełnej krasie tylko o tej porze roku. Widzieliśmy palecznik chiński, zwany palcami nieboszczyka, który wytwarza charakterystyczne, sinoniebieskie strąki; miłorząb dwuklapowy, będący tzw. żywą skamieliną, czy piękną, starą aleję lipową, prowadzącą do Dworku Kościuszków.
|
|
Kiedy weszliśmy do zabytkowych wnętrz starej siedziby rodowej naszego bohatera narodowego, przywitała nas nowa pani przewodniczka. Pięknie opowiadała nam o historii tego domu, o Tadeuszu Kościuszce. Bardzo zainspirowała nas faktem, że Kościuszko był nie tylko zdolnym dowódcą, ale także erudytą w wielu innych dziedzinach poza wojskowością.
Pani przewodniczka wprowadziła nas także we współczesność dworu. Obecnie należy on do UMCS. Na ścianach w jednym z pokoi znajdują się portrety rektorów uczelni oraz portret patronki UMCS – Marii Skłodowskiej – Curie.
Po wizycie w dworze poszliśmy oglądać rośliny w szklarniach: kaktusy, bananowce, storczyki
i wanilię. Uwielbiam takie konfrontacje z prawdziwymi roślinami. Zwykle wiemy jak wyglądają różne gatunki, ale takie miejsca jak Ogród Botaniczny pozwalają nam zobaczyć je w naturalnej skali, powąchać i nacieszyć się atmosferą dżungli wczesną wiosną.
|
|
Uważamy, że była to udana wycieczka. Bardzo dziękujemy Pani wychowawczyni za wspólne spędzenie pierwszego dnia wiosny w tylu ciekawych miejscach.